środa, 8 sierpnia 2012

Podobno czas leczy rany!

Kochani,lubię tutaj pisać kiedy jest mi źle,ten blog jest dla mnie może trochę takim pamiętnikiem...Lubię wracać do tego co już napisałam:) U mnie ostatnio jakoś sporo smuteczku,zawiodłam się na ludziach mi bliskich... Coś w tym jest,że im więcej dajesz od siebie,tym łatwiej jest innym Cię ocenić...Tutaj też sprawdza się powiedzenie,że "najbardziej Nas ranią Ci których kochamy" ,którym najbardziej daliśmy się poznać. Ból,który jest we mnie,jest spory,myśli,są smutne,ale mimo wszytko wstaję,uśmiecham się,idę do pracy...." Bo nie sztuką jest się poddać,ale sztuką jest wstać i iść dalej". Nawet jeśli się kończy jakiś etap w Naszym życiu,to też kończy się po coś,być może czeka na mnie coś nowego,lepszego...Tego nie wiem,ale mam taką nadzieję. Podobno czas leczy rany,i to jest jedyne wyjście,aby lepiej zrozumieć pewne sprawy,trzeba je przemyśleć. Myślę,że potrzebuję czasu,aby moje rany się troszkę zabliźniły....Wierzę,że dam radę,mimo wszytko mam jeszcze w sobie siłę,Ona jest najważniejsza:)Doceniam prawdziwe relacje,przyjaźnie,osoby,które są,wiem,że czasem nie ma ze mną lekko,ale nikt nie powiedział,że tak będzie...Przecież nie ma ludzi idealnych:) Życzę Wam wszystkim,abyście bez względu na to,co dzieje się w waszym życiu,mieli w sobie dużo siły,która pozwoli Wam przetrwać trudne chwile!!!:* Ściskam Was mocnoooo:*